Kulisy ostatnich dni Jadwigi Barańskiej. „Załamała się”

Dodano:
Jadwiga Barańska Źródło: Newspix.pl / Marcin Szajnfeld/PPC
Niedawno media obiegła informacja o śmierci Jadwigi Barańskiej. Teraz Teresa Lipowska zdradziła, jak wyglądały jej ostatnie chwile.

Jadwiga Barańska zmarła w czwartek 24 października w Los Angeles, zaledwie trzy dni po swoich 89. urodzinach. Wiadomość o jej odejściu była dużym ciosem dla wielu osób. Bardzo przeżył to ukochany mąż aktorki, Jerzy Antczak, a także jej przyjaciele, wśród których była m.in. Teresa Lipowska. Gwiazda „M jak miłość” zdradziła teraz, jak wyglądały ostatnie chwile jej koleżanki po fachu.

Teresa Lipowska o śmierci Jadwigi Barańskiej

Podobno Jadwiga Barańska w chwili śmierci nie była w najlepszej formie, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Aktorka miała nie chcieć się leczyć i walczyć o lepszy byt. W najnowszym wywiadzie wspomniała o tym Teresa Lipowska, która ze zmarłą aktorką poznała się ponad 70 lat temu. Odtwórczyni jednej z ważniejszych ról w „M jak miłość” pomagała Barańskiej, gdy ta po pierwszej porażce ponownie chciała dostać się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Później razem studiowały.

– Cały rok donosiłam jej, co się dzieje, jak się przygotować, co w szkole słychać. I w następnym roku ją przyjęli, a potem przez trzy lata byłyśmy w szkole razem. Jurek Antczak był asystentem na moim roku, Jadzię też uczył. Skumali się na studiach – wspominała Lipowska w rozmowie z tvp.info.

Okazało się, że aktorki miały ze sobą kontakt aż do końca życia Jadwigi Barańskiej i gwiazda serialu TVP była świadoma coraz gorszej formy swojej koleżanki. – Byliśmy w bliskim kontakcie, zresztą tak jest do tej pory. Jurek przysyła mi życzenia na wszystkie święta. Bardzo się ceniłyśmy i lubiłyśmy, ale jak pojechała do Stanów Zjednoczonych, to widywałyśmy się tylko, kiedy przyjeżdżała do Warszawy, a więc bardzo rzadko. Spotykałyśmy się wtedy na krótko. Wiem o nich prawie wszystko i byłam przygotowana na tę śmierć, bo Jadzia była bardzo ciężko chora przez ostatni okres. Wiedziałam, że to się tak musi skończyć – wyznała artystka.

Co więcej, Teresa Lipowska stwierdziła, że dla Jadwigi Barańskiej decyzja o wyjeździe do USA była zgubna i to ona sprawiła, że aktorka była w gorszej formie. Na miejscu zmarła artystka bowiem „zagrała jedną czy dwie niewielkie rólki, później była tłumaczką. Jurek wykładał, a ona była przy nim”. Potem chorowała. – Bardzo źle widziała i tym była zestresowana. Załamała się. (...) Podejrzewam, że to była starcza rezygnacja, poczucie, że nie ma już siły. I przekonanie, że pewnych rzeczy już się nie opłaca – dodała Teresa Lipowska.

Źródło: WPROST.pl / TVP Info
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...